21 marca 2014

Kilka faktów o mnie. Part I

***

Uwielbiam czytać

Książki darzę miłością odkąd tylko pamiętam. Już jako mały bobas z pampersem chodziłam wszędzie z książką pod pachą, pomimo tego, że jeszcze nie umiałam czytać. 
Na szczęście moja najukochańsza ciocia nauczyła mnie czytać i pisać jak jeszcze nie miałam czterech lat. 
W przedszkolu czytałam na głos dzieciom opowiadania i sama uczyłam je czytać,
taka dobra dusza ze mnie była.
Swoją drogą panie przedszkolanki za moimi plecami nazywały mnie Matka Teresa (o zgrozo!),
o czym dowiedziałam się dopiero po kilku latach od mojej mamy.
W podstawówce spędzałam wiele godzin w bibliotece czytając książki i przeglądając regały w poszukiwaniu jakichś ciekawych powieści.
Dopiero w trzeciej klasie odkryłam jaką frajdę i przyjemność daje kupowanie książek.
Zaczęło się od tego, że dostałam na święta od rodziców pierwszą część "Pamiętnika Księżniczki"
i tak mnie wciągnęła, że musiałam mieć również kolejne części.
No i tak się stało, że nałóg kupowania książek w księgarniach został mi do dziś.
Półki uginają się pod ciężarem kilkuset tomów, a ja nadal kupuję kolejne ;)
Mam zamiar zrobić osobny post o książkach, więc już się tutaj za bardzo nie rozpisuję :)





Fotografia moim tlenem

Fotografia pomaga mi wyrazić siebie, pokazać świat moimi oczami. 
Staram się, żeby każda sesja odzwierciedlała to, co mam w głowie. 
Kocham baśnie, piękne modelki, magiczne miejsca, takie jak lasy, łąki i jeziora. 
Jeśli chcecie poczytać o moich początkach z fotografowaniem zapraszam Was TUTAJ>klik<

Niemal od zawsze piszę w pamiętniku

W pierwszej klasie podstawówki dostałam od przyjaciółki na urodziny pamiętnik.
Mama doradziła mi, żebym zaczęła w nim spisywać swoje przeżycia związane ze szkołą i sprawami codziennymi.
 Na początku nie miałam pojęcia co pisać,
ale z czasem nie potrafiłam sobie wyobrazić dnia bez zapisania chociaż jednego zdania.
Teraz mam 20 lat i chociaż nie piszę już codziennie,
to zawsze pod ręką mam swój notes, żeby w razie czego mieć gdzie zapisać to,
co akurat przyjdzie mi do głowy :)

Uwielbiam porządek, ale nienawidzę sprzątać

No co tu dużo mówić...
Jeśli mam do wyboru dzień spędzony na czytaniu książek albo na sprzątaniu
to oczywiście zawsze wybieram to pierwsze ;D

Panicznie boję się pająków

Te małe, obrzydliwe stworzenia sprawiają, że mam ochotę wrzeszczeć kiedy je widzę.
To naprawdę cud, że wytrzymałam na sesji z Adą, kiedy pozowała z pająkami ;)
>klik<

Bez czekolady nie mogę żyć

Czipsy, cukierki, żelki i inne rodzaje słodkości mogą dla mnie nie istnieć.
Ale czekolada to jest coś, co kocham
Kiedy się uczę tylko ona jest w stanie pomóc opanować moje nerwy ;)

Nałogowo oglądam seriale

Seriale to mój nałóg. Jeden z największych, większy od czekolady.
Kiedy skończę oglądać ostatni odcinek ostatniego sezonu czuję się dziwnie, 
jakby skończyła się przygoda mojego życia czy coś.
Ale smutek nie trwa długo, bo biorę się za oglądanie kolejnego ;)
Aktualnie jestem na tym, że czekam na nowe odcinki "The Walking Dead", "Chirurgów",
 "Supernatural" i "Bates Motel", 
ale w międzyczasie oglądam "Gotowe na Wszystko" i "Dynastię Tudorów".
Nie wiem jak ja znajduję na to czas, serio :D
Mam na oku jeszcze kilka ciekawych produkcji, 
ale zdrowy rozsądek nie pozwala mi zaczynać nic nowego.
No i oczywiście 6 kwietnia zaczyna się 4 sezon "Gry o Tron" więc niecierpliwie odliczam dni :-)
(Mam zamiar zrobić osobny post o serialach, więc już nic więcej nie piszę:)

Mam słabość do bajek Disney'a ( i nie tylko!)

Kiedy oglądam bajki Disney'a jak za sprawą czarodziejskiej różdżki przenoszę się  do czasów dzieciństwa, 
gdzie moim największym zmartwieniem było to, że muszę iść spać o 19 ;)
Nie wstydzę się tego, że wieczorami (szczególnie tymi zimowymi) lubię włączyć sobie "Herkulesa" albo "Piękną i Bestię".
Cieszę się, że wychowałam się na tych cudownych baśniach, gdzie wszystko zawsze dobrze się kończyło,
a każda księżniczka w końcu znalazła swojego księcia ;)


Jestem fanką ”Gwiezdnych Wojen”

Zamiłowanie do Jedi i mieczów świetlnych odziedziczyłam po tacie, za co jestem mu niezmiernie wdzięczna.
Odkąd pamiętam zawsze z tatą oglądałam w telewizji galaktyczne potyczki między dobrem a złem.
Pamiętam jak tata zabrał mnie na "Mroczne Widmo" do kina.
Był to mój pierwszy zobaczony film z takimi efektami na dużym ekranie, 
byłam nieziemsko podekscytowana i zarazem dumna z siebie, że nadążam czytać napisy (miałam 5-6 lat).
W wieku pięciu lat nie marzyłam o lalce Barbie, ale o Ewoku <3 

Moim idolem w dzieciństwie był Songo

Songo i jego ponaddźwiękowa chmurka, ahh cóż za wspaniałe wspomnienia.
Pamiętam, że mając 5 lat pobiłam dwóch kumpli, bo chciałam im pokazać Kamehameha.
No cóż.. ;)


Serię Harrego Pottera” czytam raz w roku 
(co najmniej!)

I nie jestem z tym jedna! 
Na studiach poznałam dwie osoby, które mają takiego samego bzika na punkcie Pottera co ja. 
Miło, bo już się bałam, że coś ze mną nie tak haha :D
Może to dziwne, ale za każdym razem, gdy czytam o Harrym odkrywam coś nowego, 
inaczej wszystko przeżywam.
Właśnie mi się przypomniało, że w tym roku jeszcze nie czytałam! ]:->




Ciąg dalszy nastąpi!


***

9 komentarzy:

  1. drugi punkt idealnie pasuje do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę że nie tylko ja mam fioła na punkcie książek :) uwielbiam je czytać od małego, szybko nauczyłam się czytać, bo nie lubię jak ktoś mi czyta, a później uczyłam brata starszego.. No ale nie udało się on jedynie czyta wiadomości prasowe :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również jestem "chory" jak raz na jakiś czas (zazwyczaj miesiąc, dwa) nie kupię sobie jakiejś książki. Dlatego też czekam na Twój post o książkach, bo ciekawi mnie Twój gust :)
    Skoro odliczałaś dni do Gry o tron, która na marginesie już wyszła i jaram się jak ta tęcza!, to można by założyć, że książki przeczytałaś lub masz w planach ich przeczytanie.
    W każdym razie czekam(y) na kolejne wpisy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Pieśń Lodu i Ognia" wręcz ubóstwiam! Przeczytałam już trzy pierwsze części, a w środę w moje ręce wpadnie "Nawałnica Mieczy II", więc jestem w siódmym niebie :)
      A post o książkach na pewno będzie! Muszę tylko znaleźć więcej czasu :)

      Usuń
    2. Miło to widzieć :)
      Jak patrzę na fanów serialu to jednak mały procent sięga po książki, a z tego co mówił tłumacz ASoIaF to 6 tom może pojawić się dopiero w 2015/16 roku, a sam serial zakończyć inaczej niż książka...
      Swoją drogą, okładka filmowa pierwszego tomu Nawałnicy jest tak biedna, że aż oczy bolą -.-
      Cień smoka, który wygląda jak z tektury. Kto to wymyślił? Za to okładka drugiego tomu z trójoką wroną jest świetna :)
      Czasu zawsze brakuje, doba mogłaby mieć więcej godzin :P
      Zatem zostaje mi (nam) tylko cierpliwie czekać na przyszłe posty. Sam przygotowuję się do odpalenia bloga o podróżach, zdjęciach, muzyce i książkach, wszystko utrzymane w takiej magicznej otoczce fantasy. No ale, like you said, czas brakuje..
      Valar dohaeris.

      Usuń
    3. Ogólnie już serial bardzo różni się od książki, a ciekawi mnie co będzie później :)
      Na pewno nowa okładka pierwszej części "Nawałnicy" jest ładniejsza niż te stare ;D
      Daj znać jak założysz swojego bloga, chętnie zajrzę :)

      Usuń
    4. Nie zgodzę się z tym, że stara okładka Nawałnicy jest gorsza :P
      Szczerze jakoś nie przepadam za okładkami filmowymi, bo kiedy tylko wychodzi jakiś film na podstawie książki, to od razu zaczynają się zabiegi marketingowe promujące książkę (i film) - reedycja z filmową okładką, pojawienie się jej na półce bestsellers, top5 empik etc.
      Nie żeby nie podobały mi się wizualnie, bo np. Starcie Królów i Nawałnica Mieczy tom 2 są naprawdę ładne, ale na półce wolę mieć stare wydania :)
      I podrzucam przy okazji link do bloga, bo już wystartowałem. Na razie skromnie, dwa posty, ale co 2-3 tygodnie powinno pojawiać się coś nowego ^^
      http://sensnow.blogspot.com/

      Usuń
    5. Co kto lubi. Mi nie przypadła do gustu grafika z tych okładek ;)
      Będę wpadać:)!

      Usuń
  4. Jejciu, dziwnie się czułem czytając ten post, większość punktów pasuje do mnie jak ulał :D

    OdpowiedzUsuń