Ostatnie sześć tygodni było dla mnie totalną odskocznią od rzeczywistości. Nowe miejsce, nowi ludzie, nowe wyzwania. Całkiem inne życie. Znalazłam się w miejscu, które na chwilę stało się moim małym rajem, w miejscu, w którym chciałabym spędzić resztę życia.
Jestem wzrokowcem, potrafię zachwycać się nawet z pozoru zwykłą mgłą czy łąką o zachodzie słońca. A Heijen, w którym zamieszkałam na półtorej miesiąca, to mała miejscowość, wokół której rozpościerają się niesamowite polany i farmy. Miejscowość, która swoim klimatem urzekła mnie niezmiernie. Każdego ranka, jadąc do pracy podziwiałam wschód słońca i mgłę otulającą odległe domostwa. Biegając wieczorami podziwiałam jeziora, które pięknie odbijały pomarańczowe promienie zachodzącego słońca.
Z niesamowitym bólem serca opuszczałam pracę i tymczasowy dom. Poznałam niesamowitych ludzi, których na pewno zapamiętam do końca życia.
Kocham Polskę, ale czuję, że moje miejsce jest gdzieś indziej...
Widoki z okna naszego pokoju :) |
Bardzo dziwny sklep. |
Wszystkie zdjęcia, które zamieściłam w poście zostały wykonane Samsungiem Galaxy s4 i przerobione w programie do przeróbki z Instagrama, więc w sumie nic nadzwyczajnego.
Zapraszam na mojego instagrama:
Pytania możecie zadawać tutaj:
***
Ja w Holandii mieszkałam 8 tygodni. Początkiem sierpnia wróciłam. Piękny kraj, pozytywni ludzie. Ale ja jednak marzę o Wrocławiu, dlatego wróciłam :)
OdpowiedzUsuńTaak, kraj przepiękny i ludzie cudowni! Przekonałam się o tym, bo 5 tygodni pracowałam z samymi Holendrami :)
UsuńNo tak, jednak przywiązanie do Polski jest czasem silniejsze... ;)
wow ;o nawet nie wiedziałam,że można zrobić takie cudowne zdjęcia telefonem *.*
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam takie widoki! <3
OdpowiedzUsuńPiękne widoczki :)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Ty jestem wzrokowcem (w sumie chyba większość facetów jest, prawda?) i tak samo zachwycam się kolorami na niebie, widokami, i rzeczami, które dla innych nic specjalnego nie znaczą. Często żałuję, że nie mam ze sobą aparatu, bo to co czasami natura pokazuje aż prosi się o uwiecznienie. Niestety, nie chodzę codziennie z cyfrówką =/
OdpowiedzUsuńW każdym razie, bardzo podobają mi się zdjęcia tego pomarańczowo-złotego zachodu słońca nad jeziorem i widoki z okna pokoju - te ostatnie zdjęcia (i zapewne miejsca) mają niezwykły klimat. To miejsce zdaje się emanować spokojem, ławka pod drzewem aż prosi się żeby usiąść na niej z książką.
Ja dlatego zainwestowałam w telefon z dobrym aparatem, bo lubię cykać wszędzie zdjęcia :)
UsuńCieszę się, że Ci się podobają :)
Dlaczego miałaś okazję tam mieszkać? Piękne miejsce, ja też czuję, że należę gdzieś indziej, dlatego wiem, że raczej nie zostanę w Polsce.
OdpowiedzUsuńZnalazłam tam pracę :))
Usuń